czwartek, 5 lutego 2015

Kropki.

Uwielbiam się malować i od czasu do czasu potrzebuję jakiejś zmiany, dodania czegoś nowego. Makijaż traktuję nie tylko jako coś co poprawia mój wygląd, retuszuje niedoskonałości, ale także jako zabawę. Kilka dni temu pomyślałam, że zrobię coś nowego. Od czasu do czasu potrzebuję jakiejś zmiany. Na górnych powiekach namalowałam standardowe kreski eyelinerem. Czegoś mi brakowało, więc na środku dolnych zrobiłam kropki. Od razu wyglądałam inaczej. Byłam zadowolona.
Zabawne było, kiedy szłam na dworze lub z kimś rozmawiałam przykuwały one uwagę innych. Nie można było od nich oderwać wzroku.
Jestem pewna, że jeszcze do nich wrócę. :)


koszulka - lumpeks
tattoo choker - allegro

Przepraszam, że długo nie pisałam, ale nie miałam czasu. Przez ostatnie 2 tygodnie co chwilę miałam egzaminy, więc kiedy zdarzało się wolne to wolałam odpocząć od wszystkiego. Nie miałam siły na pisanie.

5 komentarzy:

  1. Nigdy by mi nie przyszło do głowy właściwie, by zrobić takie kropki. Oryginalny pomysł i całkiem Ci pasuje, chociaż z daleka może wyglądać, jak strupek/pieprzyk/łza z rozmytym tuszem. Podejrzewam, że między innymi dlatego tak dużo osób się przyglądało. Nie wspominając o tym, że to jak czerwona plamka laseru i śledzący ją kot ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś już widziałam dziewczyny z takim makijażem, sama czasem dodawałam kropkę na dolnej powiece. Nie wygląda to źle, przynajmniej oryginalnie, ale może wyglądać jakbyś się rozmazała. Spróbuj kiedyś z jakimś kolorem, np, namaluj złotą kropkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo oryginalne a zarazem skromne. Mnie się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niby nic nie rzucająca się w oczy kropka, a jednak skupia wiele uwagi na sobie. Ciekawe urozmaicenie pospolitych kresek! :)

    OdpowiedzUsuń