W piątek była cudowna pogoda. Słońce, lekki wiaterek.. Na szczęście miałam tylko jeden wykład, więc nim się zorientowałam, wracałam już do domu. Zjadłam obiad i ruszyliśmy z Szymonem do lasu. W końcu! Zazwyczaj, kiedy to planowaliśmy, padał deszcz. Spacerowaliśmy, zbieraliśmy różne rzeczy, spotkaliśmy leśnych przyjaciół, posiedzieliśmy i wypiliśmy Somersby. Łapcie zdjęcia i opisy do nich! :)
![]() |
| Ruszamy! :) |
![]() |
| Nie przepadam za mrowiskami, a ich było sporo... |
![]() |
| ... na Mordor. Popiół, który się tam znajduje, jest idealny dla śladów zwierząt przechodzących przez ten teren. Widzieliśmy wtedy ślady saren, dzików, mew, kaczek, psów. |
![]() |
| Po udanym zbieraniu piór, kości i innych leśnych skarbów wspaniale jest usiąść sobie we dwójkę i wypić piwo na małej polance... |
![]() |
| ... przy zachodzie Słońca, |
![]() |
| a wracając... |
![]() |
| zrobić sobie zdjęcie. :) |
koszulka - sklep na Starówce
bluza - lumpeks
kurtka - lumpeks
legginsy - h&m
skarpetki - h&m
buty - deichmann
chokery - allegro i handmade









Brak komentarzy:
Prześlij komentarz