wystawa kotów

Wczoraj przed spotkaniem  z Tapirian byłam na wystawie kotów. Bilet nie drogi, bo ulgowy 5 zł, a normalny 7. Dla biednego studenta zawsze jest taniej, więc bardzo mi się opłacało. Szczerze mówiąc, to myślałam, że kotów będzie więcej, aczkolwiek bardzo mi się podobało i jeszcze bardziej pokochałam sfinksy. Jednego z nich chciałam pogłaskać, powąchał mi dłoń i wszedł po ręce na ramię. Cudowne zwierzę. Jakie były rasy? Między innymi spomniany sfinks, maine coon, norweski leśny, brytyjski krótkowłosy, bengalski. Był też domowy takiego samego co moja Pierdziucha, a moja pierwsza myśl: co tu robi mój kot? haha

Już nie mogę się doczekać, kiedy będzie kolejna wystawa :--)